Miał być delikatny, z lekką nutą mięty, niezupełnie nowoczesny, ale też nie stary. Pomyślałam, jak to bez brudzenia, bez cieniowania, chlapania, patynowania???? Czyli bez frajdy dla mnie. Frajda jednak była, bo na jasnym też się dla chlapać, cieniować na biało z tym, że z większą ostrożnością, co by nie przesadzić :-)
Efekty jak widać zgodne z zamierzeniem. Delikatny shabby chic, nic dodać, nic ująć :-)
Użyłam farb kredowych Americana Decor (DcoArt), pasty mixed media Stamperii i wosku Americana Decor.
Acha, siostra zadowolona i to najważniejsze :-)
Chustecznik przepiękny! Po prostu cudo! <3
OdpowiedzUsuńMarta bardzo mi miło, dziękuję :-)
UsuńŚliczności!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńPreciosa
OdpowiedzUsuńSaludos
Nic dziwnego, że siostra zadowolona, bo chustecznik wyszedł piękny :) idealnie skomponowany :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękuję :-)
UsuńŚwietny! Bardo mi się podoba kolorystyka oraz ornament, super wygląda zeszlifowany.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
Marta dziękuję :-)
UsuńŚliczny ';)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńPrześliczny :) Delikatny i romantyczny :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDziękuję kochana :-)
Usuń